PLAYLIST

Och, Internecie, co ty dla nas / nam robisz. Zatrważająca ilość piosenek znikąd odkrywanych każdego tygodnia doprowadza mózg do wrzenia. A to tylko część nadmiaru informacji, które regularnie przyjmujemy stając się znerwicowanymi wrakami niezdolnymi się skupić przez minutę. Ok, przesadzam. Trochę. Ale jednak pomyślcie ile rzeczy robicie jednocześnie i jak wiele uwagi jesteście poświęcić muzyce czy filmowi? Wy singlowo-serialowi zboczeńcy...

W każdym razie – oto z otchłani (Szwecji) wyłania się kolejna świetna piosenka, nagrana przez nie kojarzony znikąd zespół, gotowa wylądować na twoim dysku. Duże, odważne klawiszowe plamy i słodkie, pokruszone sample wokalu na początku zapowiadają piosenkę Maxa Tundry. Ale zaraz wkracza wokalistka w stylu "JA TU ŚPIEWAM FUNK", której obca jest subtelność i fonetyka języka angielskiego. I jest super – tak brzmieli by M People w erze micro house'u, gdyby mieli za grosz talentu. Zespół przedziera się przez piosenkę z entuzjazmem i swadą i w końcu zakręca w iście wonderowską kodę. Ciągle jednak te cudne sample w tle są główną atrakcją. Możecie już nigdy nie usłyszeć o O'Spada, ale ten jeden utwór od pierwszych sekund celuje w ośrodki przyjemności mózgu i bez problemu znajdzie miejsce na waszej kilkutysięcznotrackowej playliście przy czym kryje w sobie na tyle patentów, że można go równie dobrze zostawić na reapeacie czy wręcz, hoh, posłuchać go w skupieniu. Tak czy owak, do rozbijania kolorowych prostokącików na Facebooku ewidentnie się nadaje.

• posłuchaj »