PLAYLIST

Nicki Minaj
"Stupid Hoe"

5.0

Gdzie nie spojrzeć, tam Nicki. Przedwczoraj Kamil recenzował jej featuring u Madonny, dziś mi przychodzi prześwietlić "Stupid Hoe" – dość przeciętne szturchnięcie w ramach konfliktu istniejącego od pewnego czasu na linii Minaj – Lil Kim. Nic nowego pod słońcem. W kategorii zaskoczeń wymienić można właściwie tylko jadący bez trzymanki bit, brzmiący jak, nie przymierzając, przypadkowe przełączenie technicsów na 45 obrotów w trakcie wciągania koksu z moombahtonowych winyli. Niby pomysłowe, ale po kilku przesłuchaniach sprawia, że nawet takie Pulse Demon przybiera kształty delikatnego ambientu, a lobotomia – całkiem niegłupiego pomysłu. Epileptyczny montaż Hype'a Williamsa bynajmniej nie pomaga w tej kwestii. Reszta to dla Nicki raczej standard, wliczając kolorystyczną orgię z pudełkiem pasteli, charakterystyczny flow i obowiązkową modulację głosu. Garść wersów razi nieporadnością, garść trafia w dziesiątkę (patrz motyw ze słodkim wokalem pod koniec) – wszystko Minaj kończy deklaracją "I'm a female Weezy" i zdecydowanie coś w tym jest. A beef z Queen Bee? Biorąc pod uwagę formę Kim, nawet mimo swego średniego poziomu "Stupid Hoe" to i tak raczej punkt dla Nicki.

Marcin Sonnenberg    
9 lutego 2012
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)