PLAYLIST
MNEK
"In Your Clouds"
Postać MNEKA pojawiła się w mojej świadomości przy okazji "Need U (100%)" Duke’a Dumonta, w którym Brytyjczyk udzielał się nie tylko wokalnie, ale i na etapie songwritingu. Od tego czasu bacznie obserwuję gościnne występy tego niezwykle charyzmatycznego dwudziestolatka – jako wokalisty, (współ)autora, czy producenta – ale tak naprawdę dopiero tegoroczne, sygnowane własną marką single zaintrygowały mnie tak na poważnie. "Every Little Word" to podszyte wonderowską wrażliwością, podkręcone znakomitym, podskakującym synth-basem nu-disco. "Wrote A Song About You" błyszczy z kolei soulową sugestywnością na bogatym, house’owo zorientowanym bicie, obnażając przy okazji słabość typków pokroju Sama Smitha. Jednak to, co najbardziej chwyta w obu tych kawałkach, to swoiste kompozycyjne wyszukanie, takie wyraźnie intuicyjne, co skłania do myślenia o MNEKu w kategorii piekielnie utalentowanego gościa, a może nawet – pofantazjujmy – brytyjskiego, mainstreamowo-klubowo ukierunkowanego odpowiednika Thomasa Gilla.
"In Your Clouds" to chyba najlepszy z jego dotychczasowych numerów. Lepki, funkowy groove jest tu przefiltrowany przez prawidła najntisowego r&b i produkcyjną sprężystość spod znaku Samphy. Całość kołysze w delikatny, kojący sposób – trochę jak nagrania Marvina Gaye’a z lat 70., których MNEK – sądząc po ekspresji – na bank sporo się nasłuchał. Urzeka również aranżacyjny przepych oraz lekkość, z jaką w tym wszystkim Brytyjczyk się odnajduje. Co więcej – równie łatwo przychodzi mu to na scenie, a biorąc dodatkowo pod uwagę impet, z jakim wystrzeliła jego kariera, być może niedługo będziemy świadkami narodzin nowej gwiazdy. Warunkiem koniecznym, aby tak właśnie się stało, jest utrzymanie poziomu singli na nadchodzącym, debiutanckim longplayu. Patrząc przez pryzmat wszystkiego, o czym powyżej pisałem, jestem pewien, że MNEK jest w stanie to podźwignąć, czego sobie i Wam życzę.
