PLAYLIST

Młody Osa
"ChceUmrzecHipisem"

7.5

Z dziennikarskiego obowiązku wspomnę tylko, że – jak ujawnia krótki research – Młody Osa to wrocławski raper, który mniej więcej rok temu zaczął wrzucać do sieci swoje numery. No ale to nie ma żadnego znaczenia, że zaczął, bo zajarałem się jednym z jego tegorocznych numerów nie wiedząc o nim praktycznie nic. W sumie to nawet teraz nie do końca kumam, o co mu w ogóle chodzi.

W "ChceUmrzecHipisem" mamy do czynienia z wyjącym typem z gitarą, którego muzyka wpisuje się w trend polegający na odwróceniu na drugą stronę medalu dźwiękowego opisu współczesnego społeczeństwa: to już nie zalew nadmiernie stymulujących bodźców ma stanowić symbol teraźniejszości – z niemożności odnalezienia sensu w całym tym chaosie wyłania się apatia uosabiana przez odrętwiającą monotonię.

Zastosowane do osiągnięcia tego celu środki są oczywiście, jak wymaga tego sama tematyka, niezwykle proste, ale przeszywająco skuteczne. Już pierwsza zwrotka z zawodzącymi końcówkami wersów w roli motywu przewodniego oddaje pasywność, podczas gdy udzielający się słuchaczowi marazm narasta. Jeśli chodzi o hipisów, to jest to mniej "I Got Life", a bardziej pozbawione nadziei (bo wszyscy wiemy, czy coś się zmieniło) "Let The Sunshine In". Liryczne zabiegi nie kończą się bynajmniej na ponurym skowycie. Weźmy za przykład drugą zwrotkę, gdzie po rozbrajającym "To chyba mój pierwszy numer bez przeklinania" (jemu już się nawet kląć nie chce, podobnie jak nie zaprząta sobie głowy spacjami i znaki diakrytycznymi) wjeżdża nagle urzekające obrazowością "Czas wyrobić sobie świat pełen kolorów jak te po zamknięciu powiek" – nie mam pytań, a spokojnie mógłbym wymienić jeszcze kilka mocnych linijek. Te wszystkie dysonanse – zarówno dźwiękowe, tekstowe, jak i dotyczące ogólnego wizerunku typa – zamykają słuchacza w cyklu nieustannego odpychania i przyciągania, pogłębiając fascynację i nadając całości hipnotycznej atmosfery.

Pisałem już kiedyś o muzyce, dla której trudno odnaleźć substytut. Właśnie unikalność przeżyć, jakie oferuje Osa, decyduje o sile utworu. Słuchałem pobieżnie innych jego kawałków i ciągle trudno mi ocenić, czy "ChceUmrzecHipisem" to tylko jednorazowy wyskok, ale jeśli jest coś optymistycznego płynącego z tej piosenki, to jest to świadomość, że świetna muzyka może nadejść z każdej, czasem bardzo nieoczekiwanej strony.

Piotr Ejsmont    
6 kwietnia 2017
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)