PLAYLIST
Mazzy Star
"Common Burn"
Po piętnastu latach od wydania Among My Swan powraca Mazzy Star. Zespół, który przyzwyczaił do żonglowania dobrze znaną folk-konwencją tworzący lekko psychodeliczne, trochę rozmarzone, lecz niezmiennie świetne piosenki z wokalnym znakiem firmowym jak owoc romansu Nico i Morrisona. Pomimo że w ”Common Burn” pozornie wszystko jest na swoim miejscu, mam z tym utworem pewien problem. Dwadzieścia lat temu podobna muzyka mogła spokojnie korespondować z tym, co działo się na Wyspach lub w Athens, przy całym uroku brzmiąc jednocześnie drapieżnie i świeżo. Te duchy obecnie gdzieś się ulotniły, a bez tego czuję się trochę jak posadzony w sypialnym Trójkowego Ekspresu lub co gorsza w kuszetce, kontemplując z Kydryńskim poruszenia Sjesty. Głos Hope Sandoval raczej odarty z tajemnicy, wychodzi z jesiennego zmierzchu i podąża w rejony ”Come Away With Me” Nory Jones, gdzie zamiast mgły ciągnie się nuda. Na szczęście w chwilach, gdy przestaje, piosenka atmosferą potrafi nawiązać też do ”Dream Letter” Tima Buckleya czy też choćby do ”Fade Into You”, hmm, Mazzy Star. Czekam więc na kolejny ruch zespołu, a tego gońca zbijam.