PLAYLIST

Mary Me Young
"Dressed"

5.0

Od pewnego już czasu nowe młode gitarowe indie jest dla mnie równie ciekawe, co życiorysy netowych autorów piszących o młodym gitarowym indie. Dowód? Na ślad dziewczyn z Mary Me Young wpadłem przeszukując za pomocą Google'a dokonania kultowego w pewnych kręgach writera. Z pewnością nie chciałoby mi się samodzielnie przeczesywać "MySpace'a" w nadziei na takie odkrycie. Ale to na marginesie. Trzy urodziwe mieszkanki Trondheim sprawnie ewokują bezpretensjonalność dziewczyńskiego napierdalania w klimacie Sleater-Kinney (trochę) i (jeszcze mniej) przebojowość szeroko rozumianego pop/rocka czy też rocka/popu. No i mają mesydż: "Typical male things are more fun and their jobs are better paid. Why should we girls be nice and do boring jobs for very little money". Dostępny w necie dorobek MMY to cztery 2-minutowe utwory. Niespecjalnie to wszystko ambitne, nawet na moje dość niskie w tym względzie wymagania. Chórki, na 2 czy 3 wokale, skandowanie, kwadratowe bębny, najnudniejsza linia basu wszechczasów. Słychać, że koleżanki niewiele jeszcze umieją, ale jest w tym jednak spory potencjał. Przynajmniej, mimo wszystko, nie przynudzają tak jak ostatnio Annie (paradoks "Dressed": każdy element z osobna słaby, ale przyjemny hook ratuje kawałek od klęski). Niestety zachwyt się z tego na dzień dzisiejszy nie wyewokuje. Na jesieni będzie EP-ka. A na razie to tyle z Trondheim, oddaję głos do studia.

Piotr Kowalczyk    
23 sierpnia 2006
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)