PLAYLIST

Mary J. Blige
"Just Fine"

6.0

Termin "guilty pleasure" od co najmniej roku leży już na przykurzonym katafalku. Dziś niemal każdy potrafi stworzyć wymiatający kawałek, a dobre płyty nagrywają artyści do tej pory zanurzeni po uszy w błocie. Z takim właśnie radosnym przeświadczeniem przeczesywałem poczciwe YouTube. Pchany tajemniczym popędem, szperałem w pofałdowaniu szukając najbardziej żenujących mnie postaci show biznesu. Po kilku minutach zmagań wyselekcjonowałem tuzin bossów tandety. Nie ujawnię może wszystkich nazwisk, jednak zapewniam, że ekipa była naprawdę mocna, m.in. Ja Rule, Alicia Keys, Eve, Craig David. Blisko godzinna ekspedycja trochę rozwodniła moją tezę, gdyż okazało się, że nie każda miernota jest zdolna do efektownej metamorfozy. Jedynie królowa miernego r&b Mary J. Blige zanotowała delikatny, acz zauważalny progres.

Zgadza się, singiel promujący Growing Pains to wyjątkowo interesujący numer, pewnie najciekawszy w jej nudnej karierze. Owego feralnego dnia "Just Fine" wydawał się niemal wymiataczem. W towarzystwie kalekich dźwięków, Blige świeciła niczym oślepiający neon. Był to jedyny pozytyw mojej sadystycznej podróży. Niestety z dala od tej pustyni dobrych melodii, numer zdecydowanie traci na jakości. Efektowny neon okazuje się li tylko energooszczędną żarówką. Jako zwolennik ekologii, przynajmniej w teorii, powinienem być ukontentowany, ale tak nie jest, gdyż muszę dzielić fotel z nienasyceniem. Niby wszystko jest na swoim miejscu, niby chorus jest ubarwiony ciekawym patentem (skandowanie "fine"), a mostek to sprawy prawie ósemkowe. Mimo to mamy tu przykry mankament, otóż singlowi brakuje niepozornej iskierki geniuszu, która wywindowałby "Just Fine" na bardziej eksponowane pozycje.

Co by jednak nie mówić to trzeba przyznać, że Blige dużo lepiej wypada na parkiecie niż w satynowej pościeli. Wersja dobitniejsza: Mary, porzuć dotychczasowe smęty na rzecz właśnie takich obdarzonych tanecznym potencjałem produkcji. W zasadzie to nie wiem od kiedy jestem z Mary na ty, wiem jedynie, że po "Just Fine" taka perspektywa nie napawa mnie obrzydzeniem. To tyle.


Zobacz także:

http://www.myspace.com/maryjblige
Wojciech Sawicki    
16 października 2007
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)