PLAYLIST

Jennifer Lopez
"Do It Well"

5.5

Nieco w cieniu comebacku Britney, którym żyje aktualnie cały świat, Jenny zapowiada premierę swojego kolejnego anglojęzycznego albumu. Brave, który ma ukazać się na początku października, będzie już drugim tegorocznym krążkiem Lopez - J-Lo zrozumiała najwyraźniej, że hiszpańskojęzyczna płyta Como Ama Una Mujer była, łagodnie mówiąc, pomyłką i postanowiła szybko zatrzeć spowodowane nią złe wrażenie. Czy z powodzeniem?

Ocenę już pewnie zanotowaliście, więc wiecie, że sukces jest jedynie połowiczny. "Do It Well" mieści się prawie dokładnie w połowie skali, której początek wyznacza niedawny fatalny numer "Qué Hiciste", a koniec oczywiście "Get Right". Na pewno cieszy rezygnacja z nudnych pościelówek a la Gloria Estefan, ale równocześnie nie do końca przekonuje kierunek, w którym podąża Jennifer. Laska wraca wprawdzie na parkiet, co w kontekście uwielbienia jakim darzę "Get It Right" jawi się być dobrym krokiem, ale jakiś bardziej obskurny ten klub, ściany odrapane, drinki słabsze, didżej też zdecydowanie mniej wymiata i nie zaprasza na dancefloor tak przekonująco jak dawniej. Pozostaje posiedzieć w kącie, popatrzeć na wirujące laski i zadumać się nad światem, w którym niunia o takiej pozycji w showbiznesie jak Lopez musi szukać wsparcia u tak anonimowych, przynajmniej dla mnie, gości jak Ryan Tedder, który napisał i wyprodukował ten track. Nazwiska innych współtwórców Brave także nie rzucają na kolana, więc z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że damska konkurencja (Cassie, Nicole) zostawi w tym roku Jenny daleko w tyle. I nawet najzgrabniejszy, według niektórych, tyłek współczesnego popu nic tu J-Lo nie pomoże.


Zobacz także:

http://www.myspace.com/jenniferlopez
Tomasz Waśko    
17 września 2007
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)