PLAYLIST

Brązowy Janek już raz został skomentowany przez Zakrockiego (autorstwa którego i to urocze spolszczenie). W 2002 roku zżymałem się nieco, że ocena 2.6 jest co najmniej o punkt za niska w stosunku do tamtej właśnie płyty ex-frontmana ex-Stone Roses. I teraz, pięć lat później, kiedy nadarza się okazja do polemiki poziom kolesia jest zerowy jeśli nie ujemny. Po – w moim przekonaniu sympatycznej, momentami ciekawej – Music Of The Spheres Ian nagrał gówniane Solarized (wiem bo słuchałem całości) a teraz ukazało się bardziej gówniane The World Is Yours (wiem, bo taki ze mnie prorok).

Zatrzymajmy się obok liryków "Illegal Attacks", bo o to zapewne ich autorowi chodziło. Kilkadziesiąt wersów wystarcza Jankowi do przeprowadzenie błyskotliwej analizy przyczyn najbardziej medialnych konfliktów zbrojnych na świecie, połączone z name-checkingiem popularnych marek jak Nasdaq czy Siły Obronne Izraela i fundamentalnymi pytaniami o sens (te kilkadziesiąt wersów to przy okazji strzał w plecy wszystkim krytykom ekspansywnej polityki USA, bo takich słabych nachalnych manifestów w wykonaniu "poważnych" artystów to nie było chyba). Całość budzi nieestetyczne odruchy. Ale prawda nie o tekst chodzi, bo nikt nieprzymuszony nie dotrze nawet do sedna odrzucony stylem, jaki Jasio wypracował na bazie patentów z Music Of The Spheres. Płaskie, pseudoorkiestrowe, wykastrowane, rzadko osadzone brzdęki to jego aktualna domena i z utworu na utwór uczy się jak wykonać ją gorzej. A jeśli chodzi o Sinnead, bo z przyzwoitości wypadałoby wspomnieć, to nigdy nie darzyłem jej sympatią, ale teraz popis wokalny jest adekwatny do jakości całego tracka. Szczęśliwie w równie dobrym co reszta teledysku się nie pojawia.

Zobacz także: