PLAYLIST

Herbert
"I Miss You"

9.0

Matthew Herbert. Respekt. Muzyk utalentowany, świadomy i odważny. Erudyta. Publikując w 2000 roku manifest P.C.C.O.M. (Personal Contract for the Composition of Music), zwrócił uwagę na problem artystycznych mistyfikacji, związanych z rozprzestrzeniającą się komputeryzacją świata muzyki. Niech żyją "efekty"! Przypomnijmy główne tezy kontraktu. Herbert odrzuca zaprogramowane nakładki, maszyny perkusyjne (fuu), czy też samplowanie nagrań innych wykonawców. Materiałem muzycznym mają być wyłącznie dźwięki nagrane przez niego samego. Zresztą, z całym tekstem warto się zapoznać (pod adresem http://www.magicandaccident.com/ matthew_PCCOM.htm). Na bazie tych założeń powstała większość utworów wydanego w 2001 Bodily Functions oraz całe Goodbye Swingtime z roku ubiegłego.

"I Miss You" wyróżnia się na płycie swym kolorytem, stanowiąc kontrast dla skocznych i typowo dla Herberta eleganckich melodii pozostałych piosenek. W tle suchy, syntetyczny podkład. Ciężko stawiane nuty (kontra)basu przeciwstawione tępemu uderzeniu na "dwa" tworzą nastrój marsza pogrzebowego. Bam - - - pyf - - - bam - - - pyf. "It's so hard withououout you", śpiewa niskim, ciemnym głosem Dani Siciliano. "So hard and I wanna cry" robi się dopiero w refrenie. To krótkie arpeggio fortepianu... Nie spodziewasz się tego. Trwa pół sekundy, a wnosi nieproporcjonalnie olbrzymi ładunek emocji. W tej skali porównać można to z, nie wiem, może Murcofem? Też potrafi jednym dźwiękiem opętać i nadać sens całemu utworowi. Słysząc na tym tle powtarzające się "I miss you" widzimy tę niewyspaną, niedbale umalowaną kobietę z tlącym się papierosem w ręku. Daje to w sumie jedno z najpiękniejszych muzycznych wyznań o rzeczach takich, jak pustka i tęsknota.

Piotr Piechota    
1 marca 2005
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)