PLAYLIST

Erykah Badu
"Honey"

6.5

Słuchałem sobie ostatnio What’s Going On i po raz kolejny mnie znudziła. Nie żeby koleś nie miał talentu, ale jednak te ciągłe dylematy kto odpowiada za zło na świecie i podskórne wyrzuty czynione siłom wyższym nadają się na leniwy wieczór z tekstami o konserwatyzmie, a nie na środek nawet słonecznego dnia. Być może jest to też kwestia nieodwołalnego ogrania tej płyty przez innych wykonawców, fryzjerów i hale targowe. Ale chyba nie, bo większość motownowych równolatków tego albumu po dwudziestu minutach odsłuchu przestaje mnie zaprzątać. Urodzona w latach siedemdziesiątych Erykah została tam do tej pory, jednak nie wiedzieć czemu jest chyba jedyną wykonawczynią z kręgu klasycznego soulu, która potrafi przykuć moją uwagę na cały album i to niekiedy dwa razy. Proste – Erykah rocks. A nawet souls, choć nadal najbardziej cenię Worldwide Underground na którym za pomocą syntezatorów i zaprzęgniętych niefajnych hip-hopowców zabiera nas w różne zimne krainy ocieplając je nieco swym wokalem. W ogóle gwałtowny zwrot, jaki miał miejsce na ostatniej płycie przestraszył chyba trochę ją samą. Skrawek nadchodzącego albumu o dziwacznym tytule i niepokojącej okładce pobrzmiewa jakby to on miał stanowić właściwy follow-up do klasycznych Baduizm i Mama’s Gun, choć jednocześnie nie jest pozbawiony skrzących się na różnych poziomach dźwięków sztucznych.

Różnie można na przeszkadzacze spojrzeć. Z jednej strony to fajnie, że coś się dzieje – najmniej odpowiadał mi w debiucie właśnie klimat kameralnego występu z kontrabasem, z drugiej strony – dzięki klarowności fragmenty tego albumu bujały jak rzadko które potem. Teraz też się gibię trochę na krześle, ale w dużej mierze dzięki autosugestii. Bo jest nawet tłusty bas z dołu, ale trzeba poświęcić cenne ułamki sekund żeby go odnaleźć w labiryncie bziumów i brzęczeń. Natomiast – gdyby całe zamieszanie posprzątać – na dywanie ostałaby się klasyczna w formie, znana z lat dziewięćdziesiątych Badu, bez żadnych kombinacji z rytmem, skonstruowana wedle ustalonych przez seniorów wzorców. Mnie się podoba, mam nadzieję że umieszczenie niezaangażowanego politycznie "Honey" jako bonus na trackliście albumu to nic nie znaczący gest i reszta płyty reprezentować będzie podobny poziom zaangażowania w sprawy świata.

Filip Kekusz    
18 lutego 2008
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)