PLAYLIST

Można powiedzieć, że Drop Lamond, wzrastający na londyńskiej scenie producent house-garage’owy o jazzowej proweniencji, szerzej znany z remiksów (BBC, te sprawy), zaczyna naprawdę w porządku. Tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę wysyp jemu podobnych projektów. Dla przykładu: niejeden wybijający się twórca chciałby dopisać do creditsów premierowego materiału udział wokalistki Submotion Orchestra czy dostać się na airtime w Rinse FM. W przypadku Brytyjczyka nie ma jednak znaczenia budowanie asocjacji, ponieważ broni się sama muzyka.

Uwzględniając kompozycyjne i nie tylko podobieństwa “Breaking The Walls”, najlepszego numeru na udostępnionej w tym miesiącu EP-ce, do Settle, nie ulega wątpliwości, że kawałek wpisuje się w trend. Nie mam ochoty na doklejanie metki epigoństwa, niemniej numer siłą rzeczy dokłada się do statusu najgłośniejszej płyty ukg roku 2013. Ważniejszy jest natomiast fakt, że na własny sposób pokazuje jak formułę znaną z albumu wzbogacić. Gdzieniegdzie motywy rozciąga i zanurza w pogłosie, tu i ówdzie wprowadza delikatne modulacje, wyostrza brzmienie, to znów wprowadza gładkie jak szklana tafla ozdobniki. Częstotliwość odtwarzania tej mieszanki odpowiada bez mała solidnemu album-trackowi Disclosure, zdradzając przy tym własny styl, nieco przekwaszony i nie tak zaokrąglony, ale podobnie angażujący, dlatego już teraz warto mieć gościa na oku.