PLAYLIST

Była taka francuska komedia Plotka. Depardieu grał tam twardziela homofoba, który zmuszony był integrować się z Auteilem, który udawał geja. Ogromny i męski Gerard tak bardzo się stara (jakieś różowe swetry i te sprawy), że zaczyna wierzyć we własny homoseksualizm. "Sexy Results" zamykające debiut DFA 1979, to taki piosenkowy Gerard. Ociekający potem gigant. Gdyby Led Zeppelin chcieli nagrać dance-punkową piosenkę, nie mogłaby się bardzo różnić od tego. Hardy macho w utwór muzyczny wcielony. Natomiast remix "MSTRKRFT Edition" jest od tego jak najdalszy. Nie pręży muskułów. Kręci tyłkiem. W oryginalnej wersji francuskie szepty zajmowały ledwo zauważalną chwilę. Tutaj są długie, na samym przedzie, jak włosy na klatkach piersiowych braci Gibb, zapowiadają nadchodzący disco orgazm. I on prawie nadchodzi. Brutalny riff basu gdzieś zniknął, a linia syntezatora poprzednio zagrzebana teraz jest tu główną atrakcją i pełni rolę różowego swetra. DFA 1979 przebijają Depardieu, bo do twarzy im w nim. Zajebiste.