PLAYLIST

Kto tańczy ze swoim ojcem? Co może być głupszego? I co wymaga większej odwagi? Fredrik Saroea z Datarock jest dumny z tego, że zwykł był to robić. Przyjmijmy, że wam też się zdarzało baunsować z tatusiem. Nawet, że też jesteście dumni. Ale kto z was wyraża swoją dumę w takim zajebistym Happy Mondays-owatym numerze? Ano właśnie. Do czegokolwiek próbowałbym porównać Datarock (bardziej taneczny, mniej punkowy Rapture, w ogóle dance-punk DFA) tak naprawdę zespół Shauna Rydera wydaje się być główną inspiracją tych Norwegów. Posłuchajcie tylko wokalu w pierwszej połowie piosenki: "phooona", "nuuuumba" – prawie jak Ryder. Tylko bardziej skandynawski i bardziej gejowski. Ta piosenka to prawie 5 minut czystej hedonistycznej przyjemności – fantastyczne zwrotki z bezsensownymi rymami, tytuł piosenki euforycznie wykrzykiwany w refrenie (jakby to było jakieś "I used to take E with Bez" co najmniej) i druga połowa, która znajduje się w alternatywnym disco-świecie. Potańczyłoby się do tego. Nawet z ojcem rodzonym.