PLAYLIST

Darkness
"Love Is Only A Feeling"

7.0

Niektórzy co wrażliwsi na bezguście krytycy postulowali w zeszłym roku ignorowanie fenomenu The Darkness, argumentując skądinąd słusznie, że rockersi śpiewający falsetem, mullets, peruki na klatę i obcisłe sceniczne lycry nie były śmieszne już w latach osiemdziesiątych, a cykliczne rozgrzebywanie skansenów kiczu stało się nudnym wieśniactwem. Jeśli przegapiliście teledyski (ten z gumowymi potworami z kosmosu i gwiazdkowy song), to muzykę Darkness stosunkowo prosto przybliżyć. Zanucę "It's the final dziam-dziam! (Tu-ru-ru-ru / Tu-ru-ru / Ru-ru)" Europe, chrząknę AC/DC, ewentualnie Scorpions i już wiecie, o jakie brzmienie chodzi. Dodam "Farinelli" i zyskacie pojęcie o wokaliście. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość tym czterem sympatycznym Angolom: niespodziewanie, Permission To Land trzyma wysoki poziom hooków od pierwszej do ostatniej minuty. Wszyscy konsumenci melodii odnajdą tu coś dla siebie, mi zaś szczególnie przypadła do gustu balladka o miłości z dostojnym motywem przewodnim, przeplatającymi się akustycznymi i elektrycznymi gitarami oraz przeczystym falsetem, który ani na chwilę nie trąci pretensjonalnością. Naprawdę dobra jest ta płyta.

Tomasz Gwara    
29 września 2004
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)