PLAYLIST

Dances With White Girls
"Everyone's Got To Make A Living"

7.0

Ghettotech, słyszeliście kiedyś? No to posłuchajcie jednak.

Co robi mądry młody człowiek kiedy ma wolny weekend, jego kumple nie mają wolnego weekendu, a pogoda jest zbyt paskudna na aktywności fizyczne? Czyta Ibsena. A ja siedzę przed monitorem i słucham na chybił trafił polecanych mi przez innych kawałków. I taki nastrojowy się trafił właśnie, tutaj, teraz o nim będzie.

Jak wynika ze WSZYSTKICH zdjęć i pseudonimu, koleś, który stoi za "Everyone's Got To Make A Living" to groźny Murzyn, który namiętnie ogląda Drużynę A i ma silną potrzebę upewniania się o swoim statusie społecznym. Miało nie być rasistowsko, ale to przecież On zaczął nadając sobie taką ksywę. Historyczną, swoją drogą. Ale niezależnie od tego, co myślę o typie, myślę też, że gdybym był większym bejem, to bym powiedział, że emocje w sześciu minutach tego singla zmieniają się jak w kalejdoskopie, co urzeka, moi mili, urzeka.

Rozpoczynamy od takiego ściemniającego, że trudny, ale jednak prostego bitu, na tle którego wchodzi wokalny motyw przewodni śpiewany raczej cienko. I ja wtedy wyobrażam sobie, że to ten wielkousty Murzyn dysponuje takim wojsem. Na szczęście chyba jednak nie, motyw w ogóle brzmi podejrzanie znajomo. W każdym razie atmosfera zagęszcza się za sprawą chorego basu, który objawia się w czterdziestej siódmej sekundzie, by zostać z nami przez dwie minutki, zaliczając po drodze profesjonalne przepoczwarzenie, dzięki któremu mniej kojarzy się z wiertarką. I chociaż różne inne brzdąkania trafiają się również, to właśnie te zgrzyty są dominantą pierwszej części dzieła.

Część druga to rzecz zgoła podobna, acz mniej skondensowana. Więcej tu zmian aranżacyjnych, cienki wokal opowiada inne rzeczy, a po drodze wetknięte są rozmaite wprawki. Rytm odchodzi gdzieś w tło, zarysowują się uzupełniające perkusjonalia motywy klawiszowe, jakiś chory chórek, no wiecie, żeby te sześć minut szybciej zleciało.

Wszystkie te słowa powyżej można odnieść do bardzo wielu mniej zażerających dramów czy innych. Czyli nie, że typ jakiś odkrywczy, niemniej wykonanie siódemkowe skłaniają do tego, by więcej nie naśmiewać się ani z wyglądu, ani z ksywy, ani z przynależności społecznej.

Filip Kekusz    
21 grudnia 2008
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)