PLAYLIST

"My stepfather looks just like David Bowie / But he hates David Bowie / I think Bowie's cool / I think Lodger rules / I think my stepdad's a fool" – śpiewaliśmy sobie wieczorami na Mazurach, biesiadując przy ognisku na wzór najprawdziwszych harcerzy. Rym "Bowie – Bowie" tradycyjnie przyprawiał nas o spazmatyczny śmiech, co z powodu bliskości rozżarzonych drew groziło przecież dotkliwymi poparzeniami. Nie do końca świadomi niebezpieczeństwa szczęśliwie unikaliśmy wszelkich kontuzji, kontynuując znęty nad poczciwym klasykiem Built To Spill. Przy akompaniamencie akustyków szło nam całkiem nieźle, choć nie obyło się bez ryfy. Ta trafiała się nieopodal, gdy dochodziliśmy do "She hadn't thought of it for a while / And when she did / She thought of it differently / Than she thought she should be thinking / Just the thought of it's enough / To penetrate my comfort zone". Wszystko przez nasze przemęczone całodziennym paplaniem jęzory, które nie nadążały za sepleniącym głosem Douga Martscha. No dobra, nie będę ściemniał: ze śpiewaniem jestem na bakier. Grunt, że There's Nothing Wrong With Love to jedna z najważniejszych pozycji lat dziewięćdziesiątych. I choć jej geniusz tkwi w prostocie, to nasze wykonania bez prądu przypomniały mi, jak perfekcyjne i wiekopomne jest to dzieło.