PLAYLIST

Blog 27
"Hey Boy"

4.5

Czego to ja słuchałem jak miałem 13 lat? Hmmm to chyba wtedy przechodziłem szczeniacką fascynacje "kulturą ulicy", z tego okresu pozostała mi pokaźna kolekcja krążków Cypress Hill i Beastie Boys, kilka zeszytów zabazgranych koślawymi tagami i "wrzutami" oraz masa genialnych wspomnień. Na myśl o tych zamierzchłych czasach pojawia się na mych ustach rogal nadziewany mieszanką pobłażania i swoistego szczeniackiego uroku. Identycznie sprawa ma się z Blog 27.

Ta jest kochani, co prawda nie mam zamiaru odstawiać wam "Aserejé", ale niech mnie kaczka kopnie (nie wiem, może już pod jakiś paragraf podchodzę) jeśli ten kawałek nie broni się. Muzycznie mamy tu grubą nicią szyty bit, słodziuchne motywy syntezatora przywodzące na myśl pokój dziewczęcy z katalogu Ikei, tlące się z tyłu gitarki i zaraźliwe "boom-czika-boom" przeplatane najhardcorowszymi wstawkami wokalnymi na jakie może się zdobyć nastoletnia czytelniczka "Bravo". Ten kawałek brzmi jak "Konichiwa Bitches" grany na plastikowych atrapach instrumentów z pobliskiego sklepu z zabawkami, w warstwie tekstowej pozbawiony seksownej szpili wciskanej przez Robyn pod paznokcie mojej świadomości, którą zastępuje liryczna kolorowanka z Sidem Viciousem i N.W.A. w rolach głównych. Być może na papierze wygląda to na niezłego LOLa, ale w moim skromnym odczuciu mamy do czynienia z małą rewolucją w schematycznym świayku teenpopu, o tyle przyjemną, że zgotowaną przez rodzimy przemysł fonograficzny.

Dawno nie mieliśmy w polskim showbiznesie tak skrupulatnie przemyślanego debiutu. Fakt, dziewczynki zaistniały, gdyż ich rodzice pracują w wytwórni, ale czy tłumaczy to sukces (oczywiście zachowując nasze miary) jakim jest pojawienie się ich albumu w kilkunastu krajach, o których poziomie cywilizacyjnym świadczy fakt, iż publiczne toalety nie są tam mitem? A co powiecie na płynniutką angielszczyznę jaką władają koleżanki? Mówię wam, CKOD zrobiliby lepszy ruch gdyby na ich wersjach eksportowych hulały te nimfetki. Hybryda Avril Lavigne i Hop-siupa zaskoczyła, scenariusz oparty o sprawdzone chwyty niejakich Teddybears Sthlm, a nie lektury naszych muzycznych wieszczów również, w głównych rolach niezmanierowane i perspektywiczne aktorki – szafa gra.

Paweł Nowotarski    
2 sierpnia 2006
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)