PLAYLIST

Big Cyc
"Makumba"

7.5

Z Gitarą Wśród Zwierząt to dla lat dziewięćdziesiątych album przełomowy. Heh, wybaczcie, że zacząłem od "żarcioszka" niskich lotów, ale wspomnienia o Big Cycu trudno zainaugurować w inny sposób, poważniejszy czy też mądrzejszy. Groteską ci kolesie (nie odmówię sobie przyjemności wymienienia pseudonimów: Dżej Dżej, Dżery, Piękny Roman, Skiba) przeżarci są na wskroś, zresztą sama nazwa mówi wszystko. Chcecie trochę historii? Ok, jest ona na tyle znacząca, że posłużę się cytatem z oficjalnej strony bandu. Nazwiska i daty warto zapamiętać: "Grupa Big Cyc, jak twierdzą poeci Starej Fali w Nowej Zelandii, istnieje od tak dawna, że nawet najstarsi właściciele małych fiatów nie pamiętają od kiedy. Prawdopodobnie wszystko zaczęło się w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy to na skutek wyładowań atmosferycznych niezbyt doświadczone seksualnie matki członków zespołu pochopnie uległy wdziękom ich ojców. Żadna z nich z pewnością nie spodziewała się, że miła randka połączona z wizytą w kinie i spacerem w parku oraz namiętnym uściskiem w krzakach zakończy się dwadzieścia kilka lat później porodem zjawiska z pogranicza horroru i gastronomii oraz muzyki rockowej i happeningu o nazwie Big Cyc".

Po dalszą część przebiegu kariery zespołu odsyłam do adresu poniżej. Tymczasem przybliżmy się do "Makumby". Był to zdecydowanie największy przebój kwartetu, choć duży posłuch odnalazł w zasadzie każdy fragment Z Gitarą Wśród Zwierząt (ej, ale postać okładki). Przynajmniej w mojej podstawówce: nie znałeś na pamięć "Wspaniałe Miasto Amsterdam" tudzież "Shazza Moja Miłość" – odpadka, sorry-batory, spier-papier, spadaj na drzewo (więcej podobnych smakołyków na naszym forum, gdzieś między niezliczonymi wątkami, że jesteśmy chujowi, hi hi). Do dziś pamiętam niemal każdą melodię tej płyty (kasety) i większość jej tekstów, co jawi się jako trochę zatrważające, umysł ludzki ma przecież ograniczoną pojemność; przechowując coś (czy tego chcesz, czy nie), czemuś innemu odmawiasz miejsca. A przynajmniej tak twierdził Papcio Chmiel, wykasowując z mózgu Tytusa wyniki wszystkich kolejek ekstraklasy, które ów niczym skarb czule ukrywał między zwojami.

Poczucie złości na zaśmiecanie głowy słabnie, gdy znienacka otumani nas znów, jak za dawnych czasów, widmo "Makumby". Co ciekawe, za głębszą analizę kultowej dla mnie niegdyś (hi hi) piosenki wziąłem się dopiero niedawno. Konkretnie skupiłem się na tekście, muzycznie bowiem nie jest tam aż tak wesoło, jak lirycznie. Treść tej epopei znana jest każdemu szanującemu się obywatelowi, dlatego nie będę jej przybliżał. Chciałem natomiast zwrócić uwagę na refren dzieła. Postawmy się w sytuacji zafrasowanego Skiby. Pójdźmy tropem jego myśli. No cóż, mamy budzące odpowiednie skojarzenia imię bohatera ("Makumba"), może warto by podkreślić jego znaczenie? To powtórzmy je ze trzy razy ("Makumba, Makumba, Makumba"). Tym oto sposobem: pierwszy wers jest. W drugim warto by konkretnie ująć problematykę zagadnienia, maybe? No tak, zderzenie dwóch kultur, konflikt wartości, różnice w mentalności Polaków i Afrykanów. Hmm, ciężka sprawa. Ale zaraz, ci są z Polski, a tamci z Afryki... Wiem! "Polska-Afryka"! Git! A teraz od drugiej strony... Trudno było mu zerwać ze społecznością, wśród której się wychował, tęskni za jej normami, obyczajowymi, to może... Ouiii! "Afryka-Polska"! No ok, jak widzimy, pozostała kwestia rymu. I tu Skiba jednym ruchem przegonił wszystkich Tennysonów, Mickiewiczów, Byronów. Zamiast wysilać się jak jakaś tęga głowa nad wymyślaniem pasującego słowa, zwyczajnie dopisał tylko odpowiednią końcówkę! Samo "Ska"! Ha-ha-ha (teraz ja zrymowałem, a co tam)! Nie wiem, czy mamy tu do czynienia z efektem ucieleśnionego, platońskiego furor poeticus czy na przykład z faktem, że frontman Big Cyca miał dość pisania i śpieszył się by nagrać kolejny odcinek niezapomnianego Lalamido Czyli Porykiwania Szarpidrutów. I poszedł na skróty. Nie ma to znaczenia, ważne jest, byście teraz w skupieniu wchłonęli w tkanki refren "Makumby". Możecie uznać go za własne credo, możecie przyczepić go sobie na piersi.

"Makumba, Makumba, Makumba Ska! / Polska Afryka, Afryka Polska! / Makumba, Makumba, Makumba Ska!"

www.bigcyc.pl

Jędrzej Michalak    
18 lutego 2005
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)