Wskrzeszenie Yeezusa

18 kwietnia 2016

West redefiniuje pojęcie albumu muzycznego. Wreszcie możemy w pełni dostrzec wielkość koncepcji "living, evolving art project", jak o The Life Of Pablo zwykł pisać sam artysta. Z tą tylko subtelną różnicą, że tu nie o kolejne delikatne zmiany wprowadzane do lutowego krążka chodzi... Kanye postanowił pójść o krok dalej i wszystko wskazuje na to, że rozpoczął działania mające na celu stopniowe zaadaptowanie do współczesnych warunków wydanego przed trzema laty albumu Yeezus. Kosmetyczne poprawki dotyczą bowiem dwóch utworów: "Black Skinhead" oraz "Send It Up" "nadawanych" w serwisie Apple Music.

To, co w przypadku TLOP można było uznać za kaprys, objaw megalomanii, osobliwą fanaberię, czy – wreszcie – niekoniecznie śmieszny żart, dziś staje się (już stało?) jednym z najbardziej rewolucyjnych aktów w całej dziedzinie produkcji i promocji muzyki w Internecie. W dobie dystrybucji digitalnej, czasach rozkwitu narzędzi przyszłości – platform streamingowych niepozwalających tak naprawdę na fizyczne "posiadanie" materiałów, Kanye uzmysławia nam, że wszystkie te "chmury" i ich osobliwy niematerialny charakter stanowią doskonałe instrumenty pozwalające na wieczny i nieskończony update interfejsu. Także tego z definicji zamkniętego już projektu z metką 2013 roku. I nawet jeśli West jest tylko drugoligowym raperem, to nikt już nikomu nie wmówi, że to zwykły klaun, a nie nieznośny w swojej butności pionier i rewolucjonista.

 

Witold Tyczka    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)