"Nowe brzmienia"? To tylko młodzież rożumie

13 maja 2015

Ach, te szalone liczby. Niedaleko, bo pół roku temu, informowaliśmy Was o niesamowitych rezultatach badań amerykańskich naukowców. Było o artystach, na jakich skazuje nas nasze IQ, a także o tym, że jeśli jesteś gwiazdą pop, to, niestety, umrzesz wkrótce. Teraz następne długoletnie badania, oparte m. in. na danych ze Spotify, demaskują kolejną szokującą prawdę: gdy lat przybywa, robimy się starzy!

Spirale i wykresy pokazują nam wynik równie dokładnie, co Dusia i January w popularnym kiedyś teleturnieju, i wydaje się, że ten proces jest nie do zatrzymania. Po 30stce nasze zainteresowanie nową muzyką wyraźnie przechodzi w nostalgię za hitami młodości. Kiedyś to się grało, nie? Jeśli nie macie nastu lat, to już jesteście na równi pochyłej. W wieku 35 lat zaczniecie narzekać na hałasy w klubie, a w leniwe niedziele słuchać przez dwie godziny "niezobowiązującej, niczym nie skrępowanej muzyki przyjaznej człowiekowi". W perspektywie kolejnej dekady prawdopodobnie będziecie już nawet odsłuchiwać kawałki z naszej niepoważnej listy na serio, imprezować w basenie z Krzysztofem Krawczykiem i dissując gusty młodzieży, twierdzić, że życie jest przecież jak wino. Na koniec mały, acz istotny szczegół: jeśli macie dzieci wszystkie te procesy przyspieszą, a do basenu prawdopodobnie nigdy nie traficie. To są suche fakty i wyliczenia. Taka jest matematyka.

Wawrzyn Kowalski    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)