Amy Winehouse

Gwiazdy pop żyją krócej

1 listopada 2014

Ostatnie tygodnie zaskakują nas zestawem elektryzujących naukowych odkryć. Nie wszyscy jeszcze zdążyliśmy sie otrząsnąć po wyliczeniach, które przekonująco dowiodły, że prawdziwi geniusze najczęściej słuchają Counting Crows (i czasem Beethovena). "No i co teraz, panie Griffith? Czy konkretna muzyka naprawdę jest oznaką poziomu intelektualnego? I czy aby na pewno te badania są wiarygodne?" – gorzko pytała Aleksandra Zawadzka, dział STYL w na:temat, która bardzo chciałaby poznać rezultat osiągnięty w badaniach przez Pierre'a Schaeffera.

Tymczasem trafia w nas jak grom z jasnego nieba kolejny szokujący news: gwiazdy pop żyją krócej. Przeciętnie o ćwierć wieku krócej. Wszystko czarno na białym, czysta matematyka – gwarantuje Dianna Kenny z Uniwersytetu w Sydney. Ta sama uczona ustaliła przy okazji, że słynny Klub 27 to zwykła miejska legenda, a więc średnia wieku muzyków nie jest w żadnym razie zależna od takich chorób zawodowych jak: heroina, alkohol, koks czy nawet strzał ze strzelby – najczęstszych schorzeń, które dotykały członków Klubu. O co innego może chodzić?

Dobrym pomysłem wydaje się powiązanie badań profesor Kenny z ustaleniami Joela Slemorda i Wojciecha Kopczuka, którzy sugerowali kilka lat temu, że ludzie potrafią sterować datą własnej śmierci w taki sposób, aby umożliwić spadkobiercom uniknięcie wyższych opłat spadkowych. Może ten trop profesor Kenny? Dla przypomnienia Slemord i Kopczuk zostali w 2001 roku nagrodzeni igNoblem w dziedzinie ekonomii, a jeśli przyznaje się tę nagrodę także na polu statystyki australijska badaczka jest na najlepszej drodze, by zgarnąć ją już niebawem. O ile, oczywiście, jej badania okażą się wiarygodne.

Wawrzyn Kowalski    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)