Czy doczekamy się wreszcie albumu od Kitty?

24 kwietnia 2015

“I finished writing my album today” – tak lapidarnie Kathryn Beckwith ujęła dziś na swoim Facebooku informację, której wystarczająco długo wyczekiwaliśmy. Raperkę i piosenkarkę Kitty, znaną przede wszystkim z kilku trzymających wysoki poziom EP-ek, doceniliśmy nie raz. Nie powinienem się chyba też pomylić, mówiąc, że obok Izy Lach to najczęściej w ciągu ostatnich dwóch lat opisywana przez nas artystka. W końcu nadarza się okazja, żeby nadzieje jakie z nią wiązaliśmy, mogły się w pełni urzeczywistnić. Od czasu wydania D.A.I.S.Y. rage sporo się wydarzyło w karierze Kitty. Amerykanka dała wyraźnie do zrozumienia, że cloud-rapowa etykieta nie jest w stanie pomieścić wszystkich wątków, które podejmuje w swojej muzyce, a myśl o nadchodzącym albumie jest tym bardziej ekscytująca, bo tak naprawdę ciężko określić, jak mógłby on wyglądać. Trance? EDM? R&B? PC Music? Nie wykluczam żadnej możliwości. Liczę jednak na to, że, jak to zwykle bywało, muzyka Kitty mnie porwie. Z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń, a tymczasem polecam zapoznać się z nowym, ciekawym (i wielowątkowym) miksem jej autorstwa.

Krzysztof Pytel    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)