IMPREZY
Luc Ex' Assemblee

Marzec w Pardon, To Tu!

Plymouth [Mary Halvorson / Jamie Saft / Joe Morris / Chris Lightcap / Gerald Cleaver]

Wt. 10.03.2015, godz. 20:30, wstęp 50 zł

Nazwać ich jazzowo-rockową supergrupą to naprawdę mało! Amerykański kwintet Plymouth, który wydał niedawno swoją debiutancką płytę (zatytułowaną tak, jak nazwa zespołu), tworzą bowiem muzycy tej klasy, co Mary Halvorson, Jamie Saft czy Joe Morris, Chris Lightcap, Gerald Cleaver. Każdy z nich zapracował już w świecie jazzu na własny spiżowy pomnik. Wspólnymi siłami nagrali natomiast jeden z najznakomitszych zeszłorocznych albumów zawierających improwizowany jazz-rock – Sebastian Chosiński [Esensja. StopKlatka]

Mary Halvorson – gitara elektryczna
Joe Morris – gitara elektryczna
Chris Lightcap – gitara basowa
Jamie Saft – organy, fortepian, fortepian elektryczny
Gerald Cleaver – perkusja

Jak w większości supergrup jazzowych bywa, żadna z postaci nie wybija się zdecydowanie na plan pierwszy. Trudno byłoby wskazać dominującego nad pozostałymi muzykami lidera. Chociaż obecnie na pewno największą sławą, poza ojczyzną, spośród piątki artystów cieszą się gitarzystka Mary Halvorson i klawiszowiec Jamie Saft. Ta pierwsza, najmłodsza z całego Plymouth, urodzona w 1980 roku, wzbudza "ochy" i "achy" krytyków oceniających zarówno jej koncerty, jak i płyty. Halvorson nierzadko zagląda też do Polski. Znana jest głównie ze współpracy z Anthonym Braxtonem, ale na koncie ma też kilkanaście albumów nagranych pod własnym nazwiskiem – w duetach, triu, kwintecie i septecie. Jamie Saft (starszy od Mary o dziewięć lat) zasłynął ze współpracy z Johnem Zornem (między innymi pod szyldem Electric Masada), ale prowadzi też własne bandy, jak i udziela się gościnnie w Chris Speed Trio i New Zion Trio. Rolę drugiego gitarzysty w Plymouth pełni, najstarszy w całym gronie, bo już prawie sześćdziesięcioletni, Joe Morris, niegdyś jeden z nauczycieli Halvorson, który – poza własnymi projektami – wspierał swoim talentem takich wykonawców, jak Ivo Perelman, Matthew Shipp, Noah Kaplan czy Rob Brown. Skład zespołu uzupełnia sekcja rytmiczna tworzona przez basistę Chrisa Lightcapa (rocznik 1971) oraz czarnoskórego bębniarza Geralda Cleavera (rocznik 1966). Pierwszy z panów, jak zresztą wszyscy wcześniej wymienieni, lideruje paru formacjom, ale zdarzyło mu się również w przeszłości współpracować z Joe Morrisem. Drugiego natomiast polscy fani jazzu mogą kojarzyć ze wspólnych nagrań z czeskim basistą Miroslavem Vitoušem oraz… Tomaszem Stańko; słychać go między innymi na ubiegłorocznym, nagranym przez polskiego trębacza z muzykami z Nowego Jorku, albumie Wisława.</>

Ta niezwykła piątka – jak można podejrzewać, z inspiracji Joego Morrisa, z którym w różnych okresach wszyscy kooperowali – postanowiła zagrać razem. Po pierwszych koncertach okazało się, że potrafią wykrzesać tyle energii, iż niemal od razu zrodziła się myśl, aby pozostawić po sobie album. By to, co tworzą, nie uległo rozproszeniu czy zapomnieniu. W efekcie zamknęli się w nowojorskim studiu Potterville International Sound, gdzie pod okiem włoskiego producenta Giaccoma Bruzza zarejestrowali materiał na płytę, którą następnie wydała – zarówno na winylu, jak i płycie kompaktowej – działająca w Londynie, choć także mająca włoskich właścicieli, firma RareNoise Records. – Sebastian Chosiński [Esensja. StopKlatka]

The Nels Cline Singers

The Nels Cline Singers [Nels Cline / Trevor Dunn / Scott Amendola / Cyro Baptista]

Śr. 11.03.2015, godz. 20:30, wstęp 50 zł

Gitarzysta Nels Cline od zawsze porusza się niemal na krawędziach muzyki jazzowej, balansując w obrębie raz to brazylijskich rytmów, innym razem wokół naszpikowanych elektroniką fuzji z pogranicza rocka.

Nels C Cline – guitar
Scott Amendola – drums
Cyro Baptista – percussion, vocals
Trevor Dunn – bass

Choć Nels Cline pochodzi z Kalifornii, to jego dokonania sporo łączy z muzyczną tradycją Nowego Jorku. Czerpie zarówno z post-minimalistycznego noise’u z linii Velvet Undergound – Sonic Youth, improwizowanego avant-rocka w duchu wczesnego Curlew, punk-jazzu w stylu młodego Lounge Lizards, jak i stricte jazzowego kanonu – od bopu, po free. Ponadto realizuje rozliczne projekty z szeregiem czołowych muzycznych eksperymentatorów – w tym z downtownowego tygla. Jednocześnie od kilku lat jest członkiem odwołującego się do amerykańskiej folkowej i rockowej tradycji zespołu Wilco. Cline to także artysta, który miał czelność dokonać transkrypcji na gitarę i perkusję pamiętnego albumu Coltrane’a – Interstellar Space. Gra Cline’a nieustannie intryguje i trzyma wysoką temperaturę – jej intensywność podnoszą brzmieniowe eksperymenty. Z hałaśliwymi utworami kontrastują kameralne, akustyczne kompozycje, w których muzycy potrafią zaskoczyć melodyjnością i liryzmem. W sumie – erudycja będąca owocem wieloletnich i bogatych doświadczeń spotyka się z iście młodzieńczą energią i werwą członków zespołu. Dzieje się wiele, a momentami efekt jest doprawdy olśniewający! – Łukasz Iwasiński [Jazz Forum]

Nels Cline Singers to muzyka zwyczajna-niezwyczajna: contemporary jazz, with a twist – ale właśnie na owym twiście opiera sie cała zabawa. Gdyby album Macroscope nagrał Pat Metheny, świat znów by oszalał, a autor "This Is Not Amercia" dostałby kolejną nagrodę Grammy. Jednak stworzyć mógł ją jedynie Nels Cline i chwała mu za to! Oj gdyby tak zaprosił ktoś Nels Cline Singers do Polski... – Kajetan Prochyra [Jazzarium]

Nate Wooley / Paul Lytton

Nate Wooley / Paul Lytton

Wt. 17.03.2015, godz. 20:30, wstęp 30 zł

Nate Wooley jest jednym z najbardziej interesujących i niezwykłych trębaczy żyjących współcześnie. Jego solowe występy zyskały miano rewolucyjnych. Natomiast drugi muzyk, angielski perkusista i improwizator Paul Lytton, w 1969 roku rozpoczął trwającą po dziś dzień współpracę z Evanem Parkerem i innymi muzykami brytyjskiej sceny muzyki improwizowanej. Wraz z Barrym Guyem tworzy jedną z najbardziej rozpoznawalnych sekcji rytmicznych na scenie europejskiej. Zapraszamy na jedyny w Polsce.

Nate Wooley – trąbka
Paul Lytton – perkusja

Nate Wooley (ur. 1974) – nowojorski trębacz i kompozytor pochodzący z Clatskanie w stanie Oregon. Od momentu przenosin do Nowego Jorku w 2001 roku stał się jednym z najbardziej poszukiwanych trębaczy na kształtującej się nowej scenie muzycznej Brooklynu, obejmującej miks gatunków: jazz, noise, muzykę nową i improwizowaną. Do specjalności trębacza Nate'a Wooley'a należy oryginalna technika improwizacji, która zahacza o dewastację instrumentu; jest przekraczaniem fizycznych granic, połączeniem doskonałej technicznie gry z elementami wokalizacji, amplifikacji oraz bezkompromisowym użyciem dysonansów i noise’u. Występował regularnie z takimi artystami, jak John Zorn, Anthony Braxton, Eliane Radigue, Ken Vandermark, Fred Frith, Evan Parker i Yoshi Wada, zaczął również współpracę z twórcami swojego pokolenia: Chrisem Corsano, C. Spencerem Yeh, Peterem Evansem i Mary Halvorson.

Paul Lytton, angielski perkusista i improwizator, urodził się w Londynie w 1947. Gra na perkusji i improwizuje od szesnastego roku życia. W późnych latach sześćdziesiątych rozpoczął także naukę gry na tabli pod kierunkiem R.R.Desaia, a w 1969 roku rozpoczął trwającą po dziś dzień współpracę z Evanem Parkerem i innymi muzykami brytyjskiej sceny muzyki improwizowanej. Wraz z Barrym Guyem tworzy po dziś dzień jedną z najbardziej rozpoznawalnych sekcji rytmicznych na scenie europejskiej. Członek-założyciel London Musicians Collective oraz (wraz z Paulem Lovensem) Aachen Musicians' Cooperative. W latach dziewięćdziesiątych rozpoczął współpracę z muzykami ze Stanów Zjednoczonych (z Kenem Vandermakiem i Kentem Kessler jako LKV trio koncertował nawet w poznańskim CK Zamek) oraz Japonii.

Bartłomiej Oleś & Tomasz Dąbrowski

Bartłomiej Oleś & Tomasz Dąbrowski

Nd. 22.03.2015, godz. 20:30

Chapters – autorski projekt perkusisty Bartłomieja Olesia, który zaprosił do współpracy wybitnego trębacza młodego pokolenia Tomasza Dąbrowskiego. Muzyka którą tworzą, pełna jest jazzowej ekspresji, energii, przestrzeni oraz brzmieniowych płaszczyzn.

Tomasz Dąbrowski gra na trąbce, oraz instrumencie zwanym "balkan horn". Jego mocne, natychmiast rozpoznawalne brzmienie i ekspresywna gra, są inspirowane free jazzem, berlińską awangardą, oraz folkiem wschodnio-europejskim. Tomasz jest uważany za jednego z najbardziej oryginalnych trębaczy młodego pokolenia zarówno na polskiej, jak i na europejskiej scenie jazzowej. Mając zaledwie 30 lat, wydał trzy płyty solowe, oraz dziesiątki płyt jako współlider i sideman.

Bartłomiej Oleś wybitny perkusista, wszechstronny muzyk, kompozytor, producent. Koncertuje i nagrywa z wybitnymi postaciami światowego jazzu jak Kenny Werner, David Murray, Tomasz Stańko, Erik Friedlander, Chris Speed, Mathew Shipp, Rudi Mahall, Theo Jorgensmann, Rob Brown. W ciągu ostatnich 15 lat nagrał ponad trzydzieści płyt, z których pięć otrzymało status albumu roku. Od wielu lat tworzy rytmiczny dream-team z kontrabasistą – Marcinem Olesiem.

Autorski album Shadows nagrany z Kenny Wernerem został najlepszym albumem jazzowym roku 2006 na świecie według Polskiego Radia, natomiast płyta Sefardix nagrana z Jorgosem Skoliasem i Marcinem Olesiem otrzymała w roku 2013 nagrodę Polskiego Radia jako najlepszy Folkowy Fonogram Roku.

Luc Ex' Assemblee [Ingrid Laubrock / Ab Baars / Luc Ex / Hamid Drake]

Luc Ex' Assemblee [Ingrid Laubrock / Ab Baars / Luc Ex / Hamid Drake]

Wt. 24.03. 2015, godz. 20:30

Assemblée to grupa stworzona przez holenderskiego basistę Luc'a Ex (The Ex, Sol 6, Roof, 4Walls). Było to jego marzenie, aby stworzyć "kwartet jazzowy", jednak tej grupy nie można przyporządkować do tych tradycyjnych. Wręcz przeciwnie. Jest to więc kwartet, który używa takich klasycznych elementów "w stylu jazz" jak konkretne linie melodyczne i synkopowe rytmy, ale gdzie styl free i momenty solowe są mile widziane. To także charakterystyczne muzyczne tło, wprowadzające wiele różnych rozwiązań pop i noise. Pełne pasjonujących i energetycznych rytmów. Wszystkie kompozycje dla kwartetu pisane są przez Luc'a Ex.

Ingrid Laubrock – tenor, soprano saxophone
Ab Baars – tenor saxophone, shakuhachi
Hamid Drake – drums
Luc Ex – acoustic bass

Ab Baars (NL) i Ingrid Laubrock (D) to jedni z najlepszych saksofonistów Europy. Dźwięk i styl Ab Baarsa nie mają sobie równych. Można go było usłyszeć jako wieloletniego członka słynnej ICP orkiestry i własnego Ab Baars Trio. Ingrid Laubrock zawsze tworzyła swój własny, niepowtarzalny i wspaniały świat. Swoją grą może cię zabrać w krainę lirycznych solówek lub chwycić za gardło w abstrakcyjnym kontekście. Obecnie gra w wielu własnych projektach – Sleepthief i Anti-House – ale również jako część grup Anthony'ego Braxtona. Hamida Drake (USA) nie trzeba przedstawiać. Obecnie jest w Ameryce najbardziej porządanym awangardowym perkusistą. Mistrz, który może przekazać istotę muzyki poprzez jedno uderzenie, bezpośrednio w punkt. Przez lata grał z takimi muzykami jak Don Cherry, Herbie Hancock, Peter Brötzman, Pharoah Sanders Brötzman i David Murray.

Luc Ex był jednym z motorów The Ex przez prawie 20 lat. W tym okresie poznał zmiennej dynamice falujący lokali punkowe, a także gigantyczne kin w Stanach Zjednoczonych. Grał również z wielkich światowych muzyków jazzowych, oraz znanych zespołów rockowych. On coraz bardziej koncentruje się na realizacji swoich muzycznych koncepcji składu. Rozwój ten można śledzić za pośrednictwem grup, że zainicjowane z 1990 roku: dach (z wiolonczelistą Tom Cora), 4 Ściany (z wokalistą / Phil Minton trębacza), Sol i Sol, 6, 12.

Rodrigo Amado Motion Trio with Peter Evans

Rodrigo Amado Motion Trio with Peter Evans

Czw. 26.03.2015, godz. 20:30

Od samego początku istnienia Motion Trio (2009 rok), jego lider, portugalski kompozytor, saksofonista i improwizator Rodrigo Amado starał się rozszerzyć możliwości brzmieniowe i strukturalne. Najbardziej naturalną koncepcją było dodanie jeszcze jednego muzyka – i tak dwukrotnie na nagraniach Motion Trio pojawia się chicagowski puzonista Jeb Bishop. W założeniu jednak czwarty muzyk nigdy nie miał być stałym członkiem zespołu, ale pewną zmienną, która pozwala rozszerzyć możliwości, ale ich nie determinuje. Teraz wybór Amado padł na młodego ale już uznanego za wybitnego nowojorskiego trębacza Petera Evansa.

Rodrigo Amado – tenor saxophone
Peter Evans – trumpet
Miguel Mira – cello
Gabriel Ferrandini – drums

W tym kwartecie większość napięcia generowana jest poprzez odmienność instrumentów solowych i odmienność obu solistów tego kwartetu. Rodrigo Amado, saksofonista śmiało operujący kolorystyką dźwięku niezmiernie przypomina Archie Sheppa z jego najlepszych, freejazzowych lat (koniec lat sześćdziesiątych-początek siedemdziesiątych ub. wieku). Ma wielką łatwość improwizacji i to wcale nie tej do końca free – potrafi w jej tok wplatać lub wymyślać je w oka mgnieniu. Ale też jak nikt potrafi posługiwać się kolorem i to właśnie chyba najbardziej zbliża go do Sheppa z tamtych lat.

Zupełnie inny jest Evans – w muzyce dynamiczny, do czego zresztą predestynuje go instrument, precyzyjny, ale i niezwykle otwarty na poczynania partnerów, jak i na wszelkie dźwięki otoczenia. Nikt jak on nie potrafi posługiwać się inspiracjami z zewnątrz, z poza sceny, a wszelkie brzmieniowe nieczystości – przez niego generowane z instrumentu z pełną świadomością i premedytacją – są immanentną częścią jego genialnej muzyki.

Wszyscy bez wyjątku – także Miguel Mira i Gabriel Ferrandini – na równi tworzą muzykę zespołu, a dwaj liderzy są nieco bardziej wycofani, co czyni muzykę zespołu bardziej demokratyczną i jeszcze ciekawszą brzmieniowo.

Ballister

Ballister [Dave Rempis / Fred Lonberg-Holm / Paal Nilssen-Love]

Nd. 29.03.2015, godz. 20:30

Dave Rempis, Fred Lonberg-Holm oraz Paal Nilssen-Love powołali do życia zespół Balister w 2009 roku. Swój zespół określają jako "free-wheeling trio", nie precyzując jednak co miałoby to oznaczać. Może to być więc zwrócenie szczególnej uwagi na sam akt kreacji, osadzony owszem w jazzowej tradycji, ale równocześnie uwolniony od czysto stylistycznych ograniczeń.

Samo brzmienie zespołu jest potężne, bezkompromisowe – motorem grupy jest norweski perkusista, który pewnie zapędził by w kozi róg większość rockowych perkusistów, nadaje muzyce groove i moc, nasyca ją głęboką energią; Dave Rempis gra nieco inaczej niż w czasach Vandermark 5 – mniej u niego odwołań wprost do bebopu i hardbopu (chociaż w potoczystej zmienności jego frazy wciąż pobrzmiewa miłość do muzyki Charlie Parkera), więcej za to zgrzytów i charkotów rodem raczej z free improv-u. Jego gra jest jednak najbliższa jazzowej tradycji i wprowadza coś na kształt melodii. Lonberg-Holm ma nieco inne zadania – nie daje się o tu poznać od lirycznej strony, raczej odpowiada za drapieżną, chrapliwą stronę muzyki odwołując się do noise'u i sięgając po elektroniczne preparacje. Rzadko jednak buduje z nich dźwiękową ścianę – najczęściej jego frazy są pełne zawieszeń, porwane i zmienne. Muzycznymi punktami odniesienia dla zespołu jest twórczość Julius Hemphill z lat 70 i 80 z Abdulem Wadud, Ornette'a Colemana oraz poszukiwania elektrycznych zespołów Milesa Davisa.

Materiały Organizatora    
6 marca 2015
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)