SPECJALNE - BRUDNOPIS

Kido Yoji
Call A Romance (EP)

2011, Kidzrec 7.0

Moja Japonia ma pewien rys osobisty. Naznaczona jest opowieściami i podarkami Piotra, który studiuje tam astronomię. Wbrew pozorom, najlepsze były japońskie słodycze – pierożki z nadzieniem z czerwonej fasoli. Każdy z nich był osobnym cacuszkiem, idealnie gładziutkim, foremnym i ozdobionym złotym szlaczkiem, a w środku kryjącym rozkoszny, niby-kasztanowy skarb.

Podobnym majstersztykiem jest każda z piosenek na EP-ce Kido Yoji – cudownego dziecka Japonii. Nowodyskotekowa elegancja wyróżnia wydawnictwo z tłumu dźwięków równie energicznych, ale bardziej niedbałych. Młodzieniec raczy słuchacza sześcioma własnymi kawałkami oraz trzema próbkami innego pomysłu na nie. Jeśli sięgamy po płytę mając zaledwie aspiracje na coś więcej, to po odsłuchaniu "Am 3:33" możemy śmiało nazwać tę relację romansem. Kawałek oczarowuje świeżością rytmu i melodii, stawiając świeczkę na wczesnych dokonaniach Phoenix. Krok dalej natrafiamy na kompletnie dopieszczony utwór tytułowy, intrygująco pełzające "Andres Mancini" i popową bombę energii – "Hot And Cold". Pora zatem na chillout w  towarzystwie "More Than Real" i delikatne piano – "City Of Refuge". Ciekawym dopełnieniem dzieła jest przyznanie się, że można podejść do niego nieco inaczej. Dostajemy remix "Am 3:33" (so Ford & Lopatin!),"More Than Real" wagi ciężkiej i "Call A Romance"w stylizacji posępno-elektronicznej.

To tak, jakby do tych fasolowych pierożków dołożyć kilka sztuk innego wytwórcy, żeby uczciwie pokazać, że inne mogą smakować nam jeszcze bardziej.

23 marca 2012
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)