SPECJALNE - BRUDNOPIS
Grouper
Dragging A Dead Deer Up A Hill
2008, Type
Grouper to jest taki terapeutyczny projekt. Brzmi jak efekt zalecenia psychiatry - pani Liz Harris, nękana bliżej niezrozumiałymi traumami leczy się w ten sposób z wydumanych schorzeń. Marudzi coś smutnie brzdąkając na gitarze gdzieś na łące, trudno zresztą zrozumieć co dokładnie opowiada, bo na dość niecharakterystyczny wokal nakładają się ambientowe kolaże. Atmosfera jest intymna, nikomu się nigdzie nie spieszy i nikt nie zamierza nikomu udowadniać swojej zajebistości. Wciągania Martwego Jelenia słucha się więc świetnie kiedy przez przypadek wpadnie w ręce. Gdyby jednak, powiedzmy, płyta wypadła mi przez okno, to żadna cząstka mnie nawet nie próbowałaby umrzeć. W ogóle to świetna jest ostatnia płyta Zoli Jesus. Nie, żebym porównywał...