SPECJALNE - BRUDNOPIS

Furia
Płoń!

2009, Pagan 3.0

Onegdaj w zamierzchłych prawiekach: Zawilgłe uroczysko pośród omszałych mateczników. Dziady. Na kapiszczu wołchwa, na trzebiszczu żertwa. Władyka Stomil Olsztyn z córą swą Dębicą sadzą święte dęby. Wyją wilcy i szyszymory, psi skomlą na przypiecku, woje raczą się podmłomykiem i podpiwkiem. Druzja idzie na wiking. Hajda, hyr na nich, kupą! – niesie się ciemnym borem. Wici rozesłano a krasne dziewoje gniotą przaśniaka z pajęczyną. Pany pogany srożą się i swarożą. Swadźba. Tabun wrażych chrystosławców chwost podkuliwszy bieża sromotnie, zapada w oczerety, niknąc w kipielach trzęsawisk i oparzeliskach. Chwała mordercom Wojciecha. Dzikowy skarb bezpieczny pode strzechą grodziszcza.

Natenczas: To mój lament nad pacholąt chowaniem. W czambuł są potępieni nie dochowujący wiary ojców, plugawiący bliźniacze bożyszcza Slavka o żółtych ciżemkach i Slavko obutego w stomilowe kierpce. Przed ucztą należy dom posprzątać, powtarzam, bo nie znasz, gdzie wrogowie siedzą w świetlicy. W chramie barłóg, bałagan . Idolum bałwana.

Wawrzynek Wilczełyko



Wawrzyn Kowalski    
20 grudnia 2010
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)