
Nayvadius Wilburn otwiera stawkę wielkich albumów 2019 roku.
Kanadyjka z Montrealu śni swój mały, romantyczny sen o miłosnym niespełnieniu na psychodelicznej chmurce tameimpalowskiego indie-funku-popu o saintetienne'owskim zabarwieniu. Kojący, ładnie skomponowany utwór z intrygującą beatelsowsko-orientalną wstawką.