Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
O - Lista Carpigiani
-
Oklou "They Can't Hear Me"
(30 marca 2018)Kolejna depresyjna litania Francuzki pod szyldem onirycznego, bokbokowskiego future-r'n'b. Czy androidy śnią o nieudanych urodzinach Keleli?
-
Omar Apollo "So Good"
(26 kwietnia 2019)Tytuł w zasadzie mówi wszystko o tej funkowej, oplecionej serpetynami kolorowych klawiszy piosence, która ma w vibe 80s. Naśladowca Franka Oceana? Już nie, teraz król densingu i roleczkowania.
-
One Bit, Noah Cyrus "My Way"
(15 stycznia 2018)Serpentynowy, recyklingowy (Mylo, anyone?) electro-pop roztaczający wizję świata, w którym z zachmurzonego nieba spada jedynie źarówiaste konfetti. Gdzie Miley nie może, tam młodszą siostrę pośle.
-
Oneohtrix Point Never "Black Snow"
(26 kwietnia 2018) -
Oneohtrix Point Never "Love In The Time Of Lexapro"
(27 listopada 2018)Rzeczywiście nowa EP-ka Daniela Lopatina to nie przelewki, zwłaszcza biorąc pod uwagę ambiento-vaporwave'owe rozpoczęcie tego wydawnictwa. Rzeczony utwór opowiada o miłości robotów w czasach, w których wszystko obróciło się wniwecz. W prawdzie obecne wydarzenia nie nastrają zbyt optymistycznie, to wciąż w tych głębinach odrętwienia kryje się iskierka nadziei.
-
Oso Leone "Virtual U"
(22 lutego 2018)Chilloutowa, balearyczna muzyka tła zdolna przenosić do innych wymiarów. Wytworny efekt wyimaginowanej współpracy Durutti Column z braćmi Aged.
-
Otha "One Of The Girls"
(5 czerwca 2018)Norweska inwazja uhouse'owionego dance-popu z pogranicza jawy i snu trwa w najlepsze (pierwsze z brzegu Smerz i Sassy 009). W tym przypadku mamy do czynienia z instastory z rozgrzanego do czerwoności gejowskiego klubu w sąsiedztwie majestatycznych, skutych lodem fiordów. Eteryczne piruety na parkiecie.
-
Otha "I'm On Top"
(20 listopada 2018)Młoda Norweżka wchodzi na szczyt łącząc senny lo-fi house, ambiencik i lindstromową kosmologię. Mocny kandydat na feministyczny hymn tych najlepszych afterów.
-
Otsochodzi "Jeżeli"
(23 grudnia 2017)Młody raper z Tarchomina pokazuje, o co chodzi z nowoczesnymi bitami i na luziku wchodzi na wyższy level. Niektórym może przeszkadzać tekstowa przezroczystość Otso, jednak kojący, bliski syntetycznej inkarnacji Andersona .Paaka podkład zdobiący "Jeżeli" zamyka chałapy malkontentom. Paszportu Polityki raczej z tego nie będzie, ale kilka ripitów z pewnością wpadnie.
-
Ouri "Escape"
(23 października 2018)Znakomite future-rnb w duchu eksperymentalnej Keleli wprost ze spowitego mrokiem Montrealu. Nie ma ucieczki od zdziwaczałej przebojowości tego przyczajonego bangierka.