SPECJALNE - Artykuł

Porcys Darling Wannabes: 50 nowych artystów

26 listopada 2012



DIANA



Kto zacz?
Carmen Elle, Kieran Adams, Joseph Shabason (CA).

Genre/style:
r&b, dream-pop, sophisti-pop, chillwave.

Brzmi jak:
Miguel, Sade, Gayngs, Nite Jewel, Stina Nordenstam.

Dlaczego właśnie oni?
"Perpetual Surrender" brzmi jak futurospektywny artefakt wygrzebany gdzieś z pościelowych głębin twórczości Sade. Wrażliwość rasowego sophisti-popu sprawia, że współuczestniczenie w hypnagogicznym śnie Ariela Pinka nie musi prowadzić w zakamarki umysłu Terry’ego Gilliama, nawet jeśli utkniemy w pajęczynie synthów i stabów ("Born Again") na parkiecie ejstisowej dyskoteki (za konsoletą Paddy McAloon remiksujący Cupid & Psyche 85). Koronkowy saksofon przypomina, że jeden z przewodników tego tripu jest skrytym miłośnikiem chamber-indie-rocka (Shabason uwiedziony przez snujki Bejara).

Przyszłość:
Samplowanie przez Avalanches na nowej płycie i koncerty, na których nie wiadomo, co robić.

Esencja:


Linki:
@DIANAtheband, Soundcloud, Facebook

–Jakub Wencel


DISCLOSURE



Kto zacz?
Guy Lawrence, Howard Lawrence (UK).

Genre/style:
uk bass, uk funky, future garage.

Brzmi jak:
Joy Orbison, Katy B, Elvis-1990, Julio Bashmore, Jam City, Octo Octa.

Dlaczego właśnie oni?
Wciąż nastoletni bracia Lawrence wyrobili sobie na Wyspach markę poprzez osobliwy groove swoich tracków, skrzętnie konstruowany poprzez wysmukłe, wydłużone synty wspierane elegancko wyjustowanym subbasem.  Podoba mi się również traktowanie wokalu, za którym przemawia szacunek do końcówki lat 90-tych, gdy w garage’u było więcej uczucia do klasycznego disco. Todd Edwards po wspólnym djowaniu nawet zapałał chęcią do jakiegoś kolabo, i nie powiem, żeby to nie było w jakiś sposób symboliczne.

Przyszłość:
Ogólnie przyszłość dzieje się dla nich teraz. Mogą mieć booking wszędzie i z każdym, a na fejsie lubi ich więcej fanów, niż profil Jessie Ware. Miałam nawet okazję chwilę z nimi porozmawiać: pomimo tego, że wyglądają trochę na cwaniaków w stylu młodych Gallagherów, są, muszę przyznać, imponująco rozważnymi młodymi mężczyznami, wyraźnie nastawionymi na realizację swoich celów. Do takich ludzi właśnie świat należy. Dodatkowo czekam na coś z Edwardsem.

Esencja:


Linki:
Strona oficjalna Facebook, Soundcloud

–Iwona Czekirda


ELECTRO KHAKI



Kto zacz?
Andrzej Pieszak (PL).

Genre/style:
house, deep house.

Brzmi jak:
Fingers Inc., Motorbass, Theo Parrish, Virgo Four.

Dlaczego właśnie on?
Elektronika, khaki, paintball, house – jesteśmy w domu. To znaczy na razie mamy fundamenty, ale świetnie by było, gdyby budowa szła dalej. Za dużo dobrego już pod tą nazwą powstało, żeby móc łatwo pogodzić się z ewentualną epizodycznością projektu. Niby prosto, niby kanonicznie, ale sednem są umiejętności konstrukcyjne i dobór barw. Takie utwory jak "Cumulus" czy "Trouble Bubble" są zrobione zwyczajnie pięknie: kosmiczny house, zdominowany syntezatorowymi rozmyciami z umiejętnym stopniowaniem napięcia i uzależniającą melodyką. Nic tylko bratać się z tym materiałem.
Przyszłość:
Wspólne tournee z Afro Kolektywem na Ibizie. Propsy na soundcloudzie od Rajko Mullera i innych.

Esencja:


Linki:
Facebook, Soundcloud

–Andrzej Ratajczak


FLIGHT FACILITIES



Kto zacz?
Ustalono, że duet z Australii.

Genre/style:
nu-disco

Brzmi jak:
Stardust, Quincy Jones & Michael Jackson, Chic, Breakbot

Dlaczego właśnie oni?
Mamy słabość do nu-disco, a o takich artystach, jak Flight Facilities, jakoś zadziwiająco mało się wspomina w skali nie tylko naszej krajowej, ale ogólnie - w skali świata. Kreują wokół siebie tajemniczą i pokręconą otoczkę. Mają najlepsze logo, ładne wideoklipy i są estetami, to pewne. Są jednak niezwykle powściągliwi w swoich autorskich utworach, można je policzyć na palcach jednej ręki. Znacznie więcej remiksują i podróżują z dj-setami. Niemniej to właśnie na kolejne wymuskane produkcje z idealnie dobranymi gościnnymi wokalami czekamy najbardziej. Jeśli mają się pojawiać raz na tak długi czas, i ciągle nie schodzić poniżej 7.0, to dobra nasza!

Przyszłość:
Niezapomniane release party nowej EP-ki w ramach 15-tych urodzin Porcys gdzieś na terenie naszego kraju.

Esencja:


Linki:
@Flight Facilities, Facebook, Soundcloud, YouTube

–Michał Hantke


FORT ROMEAU



Kto zacz?
Mike Norris (UK)

Genre/style:
deep house, nu-disco.

Brzmi jak:
Blondes, John Talabot, Luomo, Mr. Fingers, Move D, Floating Points, Theo Parrish.

Dlaczego właśnie on?
Norris wprowadził nieco nowego ładu na graciarskim labelu 100% SILK. Od czasu Kingdoms w siedzibie Amandy i Britta Brownów stoi zestaw wypoczynkowy z czerwonego weluru i jest więcej miejsca do tańczenia.

Przyszłość:
Dodatkowe metry parkietu.

Esencja:


Linki:
@fortromeau, Facebook, Soundcloud

–Magda Janicka


SAM FLAX



Kto zacz?
Sam Flax i przyjaciele, San Francisco.

Genre/style:
psych-garage, lo-fi, hypnagonic-pop.

Brzmi jak:
Part Time, Mac DeMarco, John Maus, Ariel Pink's Haunted Graffiti

Dlaczego właśnie on?
Sam Flax udanie koreluje garażówkę w tradycji rodzimej Bay Area z kasetowym hypnagonic-popem a la House Arrest. Androgenicznie, psychodelicznie i sprawdza się na scenie. Polecamy długogrający debiut, Age Waves, dla Burger Records.

Przyszłość:
5,000 fanów na Facebooku (bądźmy realistami).

Esencja:



Linki:
Soundcloud, Facebook

– Patryk Mrozek


SKY FERREIRA



Kto zacz?
Sky Tonia Ferreira to córka państwa Ferreirów. Mimo korzeni portugalsko-brazylijskich mamy tu do czynienia z kolejną przedstawicielką muzycznej stolicy świata – Los Angeles. W dodatku młodą, bo dopiero dwudziestoletnią.

Genre/style:
pop.

Brzmi jak:
W swoich najlepszych momentach – jak godna spadkobierczyni wczesnej Madonny i kontynuatorka myśli szkoleniowej Anny-Catherine Hartley. W swoich najgorszych momentach – jak Garbage.

Dlaczego właśnie ona?
Mimo młodego wieku przeważnie imponuje dobrym gustem i wyczuciem, z jakim dobiera współpracowników. Nie wiem, czy w świetle niedawnej kolaboracji z Shirley Manson nie powinienem tu użyć czasu przeszłego, ale wierzę, że to tylko jednorazowa wpadka. Ferreira realizuje trochę model bajki o Kopciuszku w realiach internetowych, dlatego chciałbym, aby skończyła równie dobrze. Książę Kurstin powinien o to zadbać, ale musi mieć z czego lepić.

Przyszłość:
Trudno o jakiekolwiek sensowne predykcje w przypadku tej dziewuszki. Sytuacja zmienia się tu jak w kalejdoskopie, a premiera debiutanckiego longplaya opóźnia się o kolejne kwartały. Po pierwszej EP-ce trudno było nie być optymistą, natomiast materiał sprzed kilku tygodni na Ghost (EP) trochę to wszystko komplikuje. Wierzę, że jak przyjdzie co do czego, to Sky się ogarnie i swoim albumem wleje w nasze skołatane popowe serca odrobinę nadziei.

Esencja:


Linki:
@skyferreira, Facebook, Tumblr

–Kacper Bartosiak


JACQUES GREENE



Kto zacz?
Jacques Greene (CAN).

Genre/style:
house, future garage, uk funky.

Brzmi jak:
Koreless, Mosca, Julio Bashmore, Dauwd, James Blake.

Dlaczego właśnie on?
Obecnie skłania się ku funky garage’owym produkcjom, ale bez względu na to, czy - tak jak w 2010 i 2011, ochoczo implementuje wokale z r&b i spowija je w swój producencki kaszmir, czy też oszczędniej korzysta z sampli wokalnych i serwuje nam kaskadę posiekanych (pojebanych) woodblocków, co z kolei miało miejsce na tegorocznych EP-kach, w każdej milisekundzie jego muzyki słychać bijące dla niej serduszko. Wyprodukował EP-kę Ango.

Przyszłość:
Różana

Esencja:


Linki:
@jacquesgreene, Facebook, Soundcloud

–Iwona Czekirda


JEREMY GLENN



Kto zacz?
Jeremy Glenn (CA).

Genre/style:
house, nu-disco, r&b, neo-soul.

Brzmi jak:
Air France, Azari & III, Studio, Pet Shop Boys, Tensnake, LCD Soundsystem.

Dlaczego właśnie on?
Za Jeremy'ego trzymamy kciuki od momentu premiery singla "Mysterious Lover" ponad dwa lata temu, ale Kanadyjczyk uraczył nas od tego czasu jedynie dwoma większymi wydawnictwami – EP-kami New Life i Surrender. Jego twórczość to eklektyczna stylistycznie elektronika, swobodnie korzystająca z rozpiętości kolorystycznej gatunku – raz przybierająca postać żarzącego się wakacyjnym słońcem disco, innym razem spoconego pure house’u. Takiej muzyki jest dzisiaj na pęczki, ale to "New Life", a nie – dajmy na to – "Hungry For The Power", które od roku nie schodzi z mojej playlisty.

Przyszłość:
Łatwa do przewidzenia – secik w 1500m2.

Esencja:


Linki:
@jeremyglenn, Soundcloud, Facebook

–Jakub Wencel


HOLY OTHER



Kto zacz?
Pochodzi z Manchesteru, ale na głowie nosi jakąś szmatę, więc nie wiadomo, kim tak naprawdę jest.

Genre/style:
Trochę witch house, trochę future r&b.

Brzmi jak:
Bardziej ambientowy Burial, Balam Acab, How To Dress Well, Vessel, oOoOO.

Dlaczego właśnie on?
Ponieważ udało mu się wyjść z ram osobliwego mikrogatunku, jakim był witch house, i znaleźć własną drogę, która przypomina wprawdzie bardziej jakąś wyboistą ścieżkę, ale wciąż na swój sposób fascynuje.

Przyszłość:
Held, jego długo oczekiwany debiutancki longplay, to jeden z większych tegorocznych growerów. Może nie jest to dokładnie taki materiał, jakiego życzyłbym sobie w jego wykonaniu, ale nie sposób odmówić temu głębi i pomysłowości. Wprawdzie repertuar sztuczek jest dosyć ograniczony, ale Holy Other nawetm gdy przynudza, robi to niezwykle stylowo. Nic dziwnego, że wciąż stawiają na niego w Tri Angle, chociaż moda na witch house dawno już przeminęła.

Esencja:


Linki:
@h0lyother, Facebook, Soundcloud

–Kacper Bartosiak


I   II   III   IV   V  

Redakcja Porcys    
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)