PLAYLIST

Paktofonika
"Priorytety"

9.5

Coś mnie ostatnio ruszyło, żeby po kolei zapuszczać na wieży najlepsze kawałki hip-hopowe jakie posiadam w swojej kolekcji płyt. Ograniczenie polegało na wyborze jednego rozwalającego stunnera z każdego albumu, nie poszło więc całe Paul's Boutique, Prefuse 73 zostało na półce. Zamiast tego sięgnąłem po kawałki, które rozwalają mnie "nieśmiertelną nawiką Zip Składową, która niejedno jeszcze pokolenie wychowa". Poszło Blackalicious, Blunted, Blue Lines, "Diesel Power", Psyence Fiction, Molesta i wiele innych. Na koniec Paktofonika – "Priorytety". Powiem wam tylko, że jeśli to nie jest jeden z najlepszych polskich utworów to ja nie nazywam się Michał Zagroba. Nie wierzę, że tak genialny hip-hop powstał w kraju, gdzie ten gatunek zdominowany jest przez pieprzonych ziomali. "Effy ffyfyf spooffeee. Waco remiks. Fuzja, NOC pamiętaj typuse" – tyle rozumiem z przeciętnej wypowiedzi rodzimego rapera. "Priorytety", swoisty manifest hip-hopowy, to sztuka przez duże "sz" i rzecz niemal doskonała. Akurat w tym jednym utworze trzy wielkie indywidualności, trzech wielkich MC lepi słowa z wyczuciem większym niż Beastie Boys kiedykolwiek, a motyw pianina przyprawia mnie o dreszcze. Nigdy wcześniej nie słyszałem utworu hip-hopowego obdarzonego taką dramaturgią. Każda kolejna część wynika z poprzedniej, a ostatnie wejście Fokusa, kiedy informuje on o swoim priorytecie, to chwila absolutnej magii. Słucham nocami.

Michał Zagroba    
19 grudnia 2003
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)