PLAYLIST
TĀLĀ
"Serbia"
Tytuł ”Serbia” w muzyce tanecznej (jakiejkolwiek) prowokuje mnóstwo żartów, które nie mają
sensu, ale za to są nieśmieszne. Szczególnie, jeśli hookiem w piosence jest hasło ''You gave me
something / just what I need'' i lirycznie to jest wszystko. Miałem takiego kolegę w liceum,
którego nazywałem Wrocław, bo strasznie chciałem mieć kolegę, którego będę nazywał Wrocław.
Przyjęło się tylko trochę, pozdrawiam Pawle.
To był relatywnie długi akapit, ale o czym tu pisać, gdy nie ma żadnego backgroundu. TĀLĀ
pochodzi z Iranu, choć zamieszkuje, oczywiście, w Londynie. To i lekkie podobieństwo do młodej
M.I.A., wręcz prowokuje do fuzji stylów. Jej pierwszy kawałek, ”The Duchess”, to był jakiś miks
wczesnej Grimes z tym stylem, którego nazwy już nikt nie pamięta. O! Z dubstepem. Więc
całkiem zrozumiałe jest, że następca jest tanecznym indieelectro-popem, lepszym od tych
wszystkich dziwnych tracków, które zrecenzowaliśmy tu od początku roku. I świeższym, bo
zostaje wprowadzony przez czterdziestosekundowy pejzaż pod westerny Anno Domini (wesołych
świąt) 2140 na oko. I tylko żeby nam ta pani nie umknęła, bo średnia z jej wszystkich dostępnych
utworów to na razie 7,33.