SPECJALNE - Artykuł
100 najlepszych płyt Krzysztofa Krawczyka
1 kwietnia 2010 070Don't Leave Me
[1979, Pronit]
Jedno z kilku w "złotej setce" wydawnictw w pełni anglojęzycznych. Tu Kris próbuje uszczknąć dla siebie coś z dochodzącej właśnie do głosu nowej fali, a i rytmika disco nie pozostaje mu obca. Fascynujący, choć może nie do końca udany eksperyment. –Borys Dejnarowicz
069Największe przeboje oraz utwory z repertuaru Krawczyka i Bregovica w wersji karaoke
[2000, FM]
Wspaniałe jak te utwory działają w takim kontekście! Kiedy możemy dołączyć do biesiady Krzystofa i Gorana, znaleźć się w środku tej wielkie biesiady... No, to jest forma, której te piosenki potrzebowały. –Łukasz Konatowicz
068Amore mio
[1999, Marfix]
Biały kruk w dyskografii Krzysztofa K i obiekt westchnień jego zagorzałych szalikowców. Odważna, acz nierówna próba zmierzenia się z kanonem piosenki włoskiej. Doskonałe nagranie tytułowe śmigało potem na wielu składankach. –Borys Dejnarowicz
067Live
[2003, Sony BMG]
Nie najlepszy zapis występu Krawca. Wciąż, kapitalny album koncertowy. Mistrz uchwycony w świetnej formie. –Łukasz Konatowicz
066Jak minął dzień
[1977, Pronit]
Mniej znacząca pozycja z otherwise bezskaźnego wczesnego katalogu wokalisty. Garść przypadkowych numerów z prób, paru z sesji u Johna Peela i kilku wersji demo. O wartości Dnia decyduje jednak niesamowity żar w ekspresji głosowej, ostro zaprawiający te interpretacje. –Borys Dejnarowicz
065Cygańskie rytmy (Gwiazdy biesiadują)
[2003, GM Records]
No tak, wielka bomba imprezowa. Cygańska biesiada pod księżycem. Czy wspominałem już o biesiadzie? Get ur freak on. –Łukasz Konatowicz
064To, co dał nam los
[2000, Salles]
Uwagę zwraca "Medley Jubileuszowy II", zamysłem nawiązujący do strony B słynnej płyty grupy The Beatles pod tytułem Abbey Road. I chociaż nie udało się Krawczykowi przeskoczyć tamtej suity McCartneya i Lennona, był blisko. –Borys Dejnarowicz
063Polskie Tango
[1998, Koch]
Krawczyk wykonuje Fogga. Wspaniałe, że on zupełnie POSIADA te piosenki. Wzruszający hołd złożony jednemu mistrzowi przez drugiego. –Łukasz Konatowicz
062Leksykon Krzysztofa Krawczyka 19 - Życia mała garść
[2008, Metro Kolekcja]
W cyklu "leksykonów" ten odcinek jawi się osobliwością: zebrane wprawki Pana Krzysztofa z okolic muzyki konkretnej i industrialu. Krótkie, poszarpane motywy, zabawy pasmem, charakterystyką dźwiękową i analogowymi przesterami. Bez hooków, bez harmonii, bez tradycyjnie pojmowanej muzyczności. Nieprzyswajalna, choć godna szacunku, gorzej znana odsłona twórczości K, która potwierdza, że najlepiej czuł się on jednak w obrębie stricte popowej estetyki. –Borys Dejnarowicz
061The Best - Rysunek na szkle
[2004, MTJ]
Ile ukazało się bestofów Krawczyka? Nie dość! Nigdy dość! –Łukasz Konatowicz
#100-91 #90-81 #80-71 #70-61 #60-51 #50-41 #40-31 #30-21 #20-11 #10-01